Problematyczna ściana
W ostatnich dniach ściana przy stole w naszej kawalarce przekroczyła stan krytyczny jeśli chodzi o ilość zarysowań, zadrapań i zachlapań wszelkich, na które zwykłe przemywanie nie pomagało.
Decyzja o malowaniu całej kuchni nie była nam szczególnie po drodze i Żonka ma wpadła na pomysł nalepienia nalepianej nalepki :)
Muszę przyznać, że pomysł zacny jednak nasze wspólne nieogarnięcie doprowadziło do tego, że kupiliśmy fototapetę zamiast naklejki... Gdy pierwsza irytacja pomyłką minęła... pomyślałem, że czegoś nowego się po prostu nauczymy i nauczony doświadczeniem, że odpowiednie narzędzie mieć trza, nabyłem drogą kupna rolkę gumową i pędzel do kleju.
Wybrany przez nas wzorek:
A tu już po wielu machnięciach pędzlem i przejechaniach rolką :)
Muszę przyznać, że miałem wątpliwości jak wyjdzie, ale wydaje się dość dobrze trzymać ściany :)
PS. Trochę kiepskie oświetlenie miałem, ale wydruk naprawdę fajny :)
Ewentualnie mogłabybyć jakaś warstwa pośrednia na wydruku, która by "wyrównała" podłoże, bo struktura ściany przeszła przez tapetę i z bliska to widać, ale z drugiej strony chyba świadczy to o tym, że mocno trzyma ;)